Zaczynając biznes, wielu przedsiębiorców zastanawia się nad rejestracją do podatku VAT. Nie dla wszystkich branż wybór opodatkowania będzie korzystny. Czasem lepiej będzie, gdy skorzystamy ze zwolnienia.

W jakich sytuacjach poczekać z rejestracją? Sprawdź!

Dla kogo VAT jest konieczny a dla kogo nie?

VAT to podatek od towarów i usług, który płacą przedsiębiorcy. Co do zasady, jest on jednak „przerzucalny”, płaci go finalny odbiorca towaru, czyli zwykle konsument. VAT jest też podatkiem pośrednim, co oznacza, że przedsiębiorca dolicza ten podatek do ceny sprzedawanego przez siebie towaru lub usługi. Jednocześnie jednak odlicza go od kupionych towarów, więc ostatecznie koszt podatku ponosi kupujący. Sprzedający jest w tej sytuacji pośrednikiem, który przekazuje podatek pobrany od klienta fiskusowi.

Zwolnienie z VAT-u przysługuje co do zasady tylko tym przedsiębiorcom, których przychody za miniony rok nie przekroczyły 200 tys. zł. Po przekroczeniu tej trzeba zarejestrować się na podatek VAT. I tu należy zachować ostrożność, bo kwotę tę liczymy proporcjonalnie do miesięcy prowadzonej działalności.

Istnieją również zwolnienia przedmiotowe. Dotyczą rodzaju prowadzonej działalności (np. usługi w zakresie opieki medycznej, edukacji, szkoleń dla instytucji publicznych). Z drugiej strony mamy branże, które obligatoryjnie będą vatowcami, niezależnie od przychodów i chęci rejestracji. To m.in. usługi prawnicze, jubilerskie, doradcze.

Kiedy nie warto być VAT-owcem?

Rejestracja dla celów podatku VAT może się nie opłacać w sytuacjach wymienionych poniżej.

  • Świadczysz usługi i sprzedajesz towary dla klientów, którzy nie są VAT-owcami.

Nie chodzi tylko o konsumentów. Mogą to być też firmy, które są zwolnione z VAT-u. Wtedy pomimo odliczeń podatku od dokonywanych zakupów, może się okazać, że VAT należny  (od sprzedaży) przewyższy naliczony (od zakupów). Nie jesteś wtedy konkurencyjny, bo wystawisz fakturę z VAT-em, którego klient nie odliczy i po prostu zapłaci więcej.

Z kolei w przypadku, gdy odbiorcami będą podmioty zwolnione z VAT, ale na ich rzecz będzie dokonywana sprzedaż ze stawką niższą niż 23%, wtedy – mimo wszystko – może się opłacać bycie vatowcem. Wystąpi wówczas nadwyżka podatku naliczonego nad należnym, która albo przejdzie na następny miesiąc obniżając podatek, albo będzie mogła zostać zwrócona na konto podatnika.

  • Masz bardzo małe koszty lub nie masz ich wcale.

Przykładem może być prowadzenie szkoleń on-line, z domu lub sprzedaż kursów video. Wtedy ponosisz dość małe koszty przy potencjalnie dużych przychodach.  W takim przypadku, dopóki nie wejdziesz w VAT w związku z przekroczeniem 200 tys. zł obrotu, nie warto się rejestrować, bo koszt VAT-u przewyższy podatek naliczony.

Co jeszcze warto wiedzieć?

Gdy chcesz lub musisz zostać vatowcem trzeba złożyć zgłoszenie rejestracyjne VAT-R. Ponadto, co miesiąc trzeba wysyłać JPK-VAT, czyli Jednolity Plik Kontrolny, który zastąpił dawne deklaracje VAT-7. To dodatkowe formalności, które nie ułatwiają sprawy, jednak na co dzień nie są one bardzo uciążliwe. Np. w przypadku korzystania z programów księgowych takich jak InFakt, wysyłka JPK sprowadza się do kilku kliknięć. 

Pamiętaj, że zastanawiając się nad wyborem zwolnienia lub opodatkowania podatkiem VAT swojej działalności zawsze powinieneś prognozować rozwój firmy w dłuższym okresie czasu.  Ponadto, trzeba rozważyć takie kryteria jak:

  • podmioty, na rzecz których sprzedajesz towary lub świadczysz usługi (podatnicy VAT, podmioty zwolnione, zwykli klienci nie będący przedsiębiorcami),
  • wysokość stosowanej stawki VAT przy sprzedaży (im mniejsza stawka sprzedaży, a większa zakupów, tym bardziej opłacalne opodatkowanie),
  • wydatki.

Nie ma jednej, dobrej odpowiedzi na pytanie, czy zostać VAT-owcem czy nie. Zawsze należy uwzględnić okoliczności w dłuższym okresie czasu, zamiar rozwoju firmy, ewentualne inwestycje, itp. Planować i liczyć – to najlepsza podpowiedź.